Sąd odrzucił wniosek o tymczasowy areszt dla policjanta, który śmiertelnie postrzelił innego funkcjonariusza na warszawskiej Pradze-Północ. – Zastosowano szereg środków wolnościowych – przekazał prokurator. Wniosek został złożony z uwagi na obawy o utrudnianie śledztwa i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. Sprawę bada specjalna policyjno-prokuratorska grupa. Decyzja sądu zapadła we wtorek po południu. – Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora, nie zastosował wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu – przekazał prokurator. Warszawa. Jest decyzja sądu ws. aresztu dla policjanta – Sąd zastosował natomiast szereg środków wolnościowych w postaci dozoru policji w wymiarze pięć razy w tygodniu z obowiązkiem stawiania się na właściwą komendę, zakazu zbliżania się do świadków przesłuchanych w tej sprawie – szczególnie bezpośrednich świadków zdarzenia oraz zakazu zbliżania się na odległość mniejszą niż 500 metrów do miejsca, w którym doszło do feralnej interwencji – dodał. Zastosowano również poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł, a funkcjonariusz został zawieszony w swoich obowiązkach. Prokurator dodał, że sąd odroczył uzasadnienie postanowienia, gdy takowe wpłynie do prokuratury, wtedy zostanie podjęta decyzja ws. ewentualnego złożenia zażalenia. ZOBACZ: Śmierć policjanta w Warszawie. „Prezydent Trzaskowski nic z tym nie zrobił” Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę na warszawskiej Pradze-Północ przy ul. Inżynierskiej. Dwa patrole policji interweniowały w sprawie mężczyzny uzbrojonego w maczetę. 21-letni policjant użył broni służbowej na skutek czego drugi funkcjonariusz – nieumundurowany – został ranny. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Nie żyje policjant, który został ranny podczas interwencji „Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas interwencji (…) Pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego i pełnej poświęcenia walki ratowników i lekarzy o naszego policjanta – nie udało się uratować jego życia” – poinformowała w sobotę przed godz. 17 warszawska policja. W poniedziałek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w związku ze śmiertelnym postrzeleniem mundurowego. Początkowo funkcjonariusz, który użył broni został przesłuchany w charakterze podejrzanego. ZOBACZ: Śmierć policjanta podczas interwencji w Warszawie. Jest zarzut – 21-latek usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i nieuzasadnionego użycia broni służbowej oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby – przekazał prok. Norbert Woliński. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia. Prokurator zawnioskował o tymczasowy areszt. – Wniosek jest uzasadniony obawą utrudniania śledztwa, groźbą wymierzenia mu surowej kary i związanej z tym obawy ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości – wyjaśnił prok. Woliński. Śmiertelnie postrzelił innego policjanta. Usłyszał zarzuty Okoliczności tragicznej śmierci policjanta bada specjalna policyjno-prokuratorska grupa. Jacek Dobrzyński, który jest rzecznikiem MSWiA zaapelował o powstrzymywanie się od osądów i wydawania własnych wyroków w tej sprawie. Wcześniej w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że funkcjonariusz, który użył broni był pierwszy raz na interwencji. Te doniesienia zdementował na antenie Polsat News były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. – Policjant, który nieszczęśliwie postrzelił kolegę, nie był na pierwszej akcji. On miał za sobą ponad 70 interwencji – powiedział Piotr Caliński. ZOBACZ: Nie żyje policjant postrzelony przez kolegę. Zareagował premier Później informacje zdementowała również warszawska policja. „Przeszedł on przeszkolenie podstawowe, a po jego zakończeniu rozpoczął służbę w jednostce terenowej gdzie odbył ponad 70 służb. Do policji został przyjęty blisko 1,5 roku temu i od tej pory służył społeczeństwu, stojąc na straży jego bezpieczeństwa w jednym szeregu z innymi policjantami” – napisano w komunikacie. Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo… Czytaj więcej